Strony

wtorek, 7 maja 2013

sos! dla łososia

lekkie drugie danie. pamiętam rozczarowanie, kiedy pani od zpt (pamięta jeszcze ktoś, co to było?) wyszydziła moje różowe kwiaty wyhaftowane na żółtej serwetce. ciekawe co by powiedziała na łososia skąpanego w sosie holenderskim... 

łosoś

filet lub dzwonka 
marchewka
pietruszka
seler
por

umyte, obrane ze skórki warzywa wrzucić do garnka z wodą. na garnku umieścić nakładkę do gotowania na parze. włożyć do niej opłukaną, delikatnie osoloną solą morską rybę. gotować bardzo krótko - w zależności od wielkości ryby, do momentu aż nie będzie surowa.

sos dla łososia

3 żółtka
większe pół kostki masła w temperaturze pokojowej
ok. dwie łyżki białego wytrawnego wina
szczypta soli
szczypta brązowego cukru
szczypta gałki muszkatołowej
szczypta białego pieprzu

masło pokroić w niewielkie kostki. żółtka ubijać w garnku. garnek umieścić w nieco większym z parującą wodą - po doprowadzeniu do wrzenia zmniejszyć lub wyłączyć ogień, aby woda nie gotowała się, a jedynie parowała. kiedy żółtka wyraźnie zgęstnieją dodać wino, sól i pieprz. ubijać, a kiedy wyraźnie zwiększą objętość dodawać po jednej kostce masła, w miarę jak będą łączyć się z sosem. na koniec doprawić jeszcze bardzo niewielką ilością brązowego cukru i gałki muszkatołowej - do smaku. 

garnirować koperkiem lub pietruszką i szczyptą parmezanu. albo wiórkami masła koperkowego. 

podawać wraz z ugotowanymi na zielono brokułami, szparagami lub na szpinaku uduszonym lekko z masłem i czosnkiem. do tego białe wino. wytrawne. dla kobiet w ciąży - odpowiednio rozwodniony szprycer. 


3 komentarze:

  1. Off topic: Jak ja NIENAWIDZIŁAM ZPT. Haters gona hate!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gratuluję, niniejszym wygrywa Pani kawał ciasta z rabarbarem jako pierwsza komentująca w historii bloga!;) ale jednak najgorsze było pismo techniczne, nie?

      Usuń
  2. mniam mniam poproszę z dostawą do domu :) aż sparwdzę czy tu juz można kupic rabarbar, z reguły jest trochę póziej niż u Was. Pismo techniczne: wiesz tu się jakoś nigdy nie zagłębiłam w temat, koleżanka za mnie pisała te wypracowania :) mnie frustrowały te cholerne robótki ręczne, karmniki, wkrętaki i inne prace w metalu. Koszmar po prostu.

    OdpowiedzUsuń