Strony

środa, 25 maja 2016

prawdopodobnie najbardziej czekoladowy tort czekoladowy na świecie. dogrywka.


oj tam, oj tam. przecież nie po to się je torty, żeby unikać kalorii!

200 g masła
200 g cukru pudru
8 jaj - żółtka oddzielone od białek
8 dag kakao
dwie łyżki otrębów pszennych + łyżeczka na oprószenie formy
dwie łyżki płatków migdałowych

200 g serka mascarpone

dwie łyżki nie solonych pistacji lub płatków migdałowych lub prażonych i obranych ze skórki orzechów laskowych

masło utrzeć na pianę. stopniowo dodawać cukier puder, żółtka, kakao. białka ubić na sztywną pianę. bardzo delikatnie wymieszać z masą czekoladową. jedną trzecią masy przełożyć do osobnego naczynia. dwie trzecie masy wmieszać z otrębami. ciasto przelać do formy - wysmarowanej masłem i oprószonej otrębami. piec 30-35 minut w temperaturze 180 stopni. pozostawić do wystygnięcia w formie.

serek mascarpone zmiksować. stopniowo dodawać pozostałą masę czekoladową - mieszając drewnianą łyżką. dokładnie wymieszany krem odstawić do lodówki. kiedy ciasto wystygnie wyłożyć na wierzch schłodzony krem. całość odstawić do lodówki.

w garnku o grubym dnie rozpuścić łyżkę masła, łyżkę cukru, łyżkę wody i łyżeczkę miodu. kiedy składniki rozpuszczą się i połączą dodać płaską łyżeczkę kakao i pół łyżeczki rumu Stroh. polewę lekko przestudzić i wylać na dobrze schłodzone ciasto. posypać orzechami lub migdałami.



torcik przechowywać w lodówce i podawać dobrze schłodzony.

sobota, 21 maja 2016

wstążki cukini w sosie orzechowym




dwie małe cukinie
ząbek czosnku
dwie łyżki mielonych orzechów włoskich
200 ml słodkiej śmietanki
sól gruboziarnista
gałka muszkatołowa
łyżka pestek z dyni
łyżka pestek słonecznika

oliwa z oliwek
olej z orzechów włoskich

cukinie dokładnie umyć. za pomocą noża do obierania pokroić w długie wstążki. zagotować ok. litra osolonej wody. wstążki cukinii wrzucić do wrzątku na nie więcej niż trzy minuty. odcedzić.

pestki dyni i słonecznika uprażyć lekko na suchej patelni. odstawić.

czosnek obrać i zmiażdżyć. na patelni rozgrzać ok dwie łyżki oliwy. wrzucić blanszowane wstążki cukinii i zmiażdżony czosnek. przesmażyć krótko. zalać śmietanką. zmniejszyć ogniu i gotować kilka minut. dodać mielone orzechy i pół łyżki oleju z orzechów włoskich. doprawić solą do smaku. posypać uprażonymi pestkami dyni i słonecznika.

uwaga: można zaostrzyć smak dodając trochę pokruszonego peperoncino

podawać z makaronem i parmezanem.




p.s. dobrze smakuje w towarzystwie Pietruchy - dzięki Ewa, to bardzo odświeżające!

tarta z łososiem



kruchy spód

100 g masła
400 ml mąki pszennej  
dwie łyżki mąki pszennej razowej
szczypta soli 
dwie łyżki bardzo zimnej wody

wszystkie składniki zagnieść na jednolite ciasto. odłożyć do lodówki. po minimum pół godziny ciasto rozwałkować. nawinąć na wałek. wyłożyć nim formę na tarty. brzeg ciasta docisnąć do ścianek naczynia. ciasto gęsto nakłuć widelcem. wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 stopni. piec na lekko złoty kolor.

łosoś i cała reszta

filet z łososia
łyżka masła
ząbek czosnku
plasterek cytryny sól gruboziarnista 
pieprz

średni por
oliwa

200 ml słodkiej śmietanki
dwa jajka
łyżeczka zmieszanych przypraw: gałki muszkatołowej, cynamonu, imbiru, kardamonu, kopru, goździków, kolendry, tumeric

oczyszczony filet z łososia ułożyć na papierze do pieczenia lub folii aluminiowej. położyć na nim plasterek cytryny i rozkrojony czosnek.  dodać łyżkę zimnego masła. oprószyć solą i świeżo zmielonym pieprzem. zawinąć w folię i piec ok. 20 min. w temperaturze 160 stopni.

por dokładnie umyć. pokroić na talarki. na patelni rozgrzać ok. dwie łyżki oliwy. wrzucić pokrojony por i zeszklić. 

jajka ubić lekko trzepaczką. dodać śmietankę. wymieszać z przyprawami. lekko osolić.

por wyłożyć na upieczony spód tarty. ułożyć na nim kawałki upieczonego łososia. zalać mieszaniną śmietany i jaj. wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni. piec ok pół godziny. tartę podawać posypaną pokrojonymi oliwkami i plastrami parmezanu.


sos z pieczonych pomidorów à la sos bolognese


3-4 jędrne, dojrzałe pomidory
średnia cebula
główka czosnku
oliwa z oliwek

suszone zioła prowansalskie - 1-2 łyżeczki

opcjonalnie: drobno posiekane lub mielone suszone pomidory i oliwki

piekarnik rozgrzać do temperatury 160 stopni. dokładnie umyte pomidory ułożyć w naczyniu żaroodpornym. obok położyć owiniętą w folię aluminiową główkę czosnku. pomidory skropić oliwą. naczynie włożyć do gorącego piekarnika. piec od pół godziny do czterdziestu minut aż zmiękną.  upieczone pomidory i czosnek wystudzić. pomidory obrać ze skórki. wykroić gniazda nasienne. zmiksować. dodać upieczony czosnek - wyciskając go z ząbków.




cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę. w garnku o grubym dnie rozgrzać ok. dwie łyżki oliwy - można użyć oliwy z suszonych pomidorów. zeszklić na niej cebulę. dodać zmiksowane pomidory i czosnek. doprowadzić do wrzenia cały czas mieszając. zmniejszyć ogień i gotować jeszcze aż sos zgęstnieje. doprawić solą do smaku. dodać suszone zioła rozcierając je w palcach. ewentualnie - doprawić siekanymi lub mielonymi suszonymi pomidorami lub oliwkami.



sos najlepiej podawać a makaronem. można użyć go do lazagne, pizzy, klopsików, gołąbków, e.t.c.

tarta z rabarbarem po raz drugi




kruchy spód

100 g masła
dwie łyżki cukru pudru
skórka cytrynowa z pół cytryny
szczypta soli
dwa żółtka
400 ml mąki

masło posiekać. dodać pozostałe składniki. szybko zagnieść zwarte ciasto. odstawić na co najmniej pół godziny do lodówki. w tym czasie można zając się rabarbarem. schłodzone ciasto rozwałkować. wyłożyć nim formę do tarty. ciasto docisnąć do ścianek naczynia i gęsto nakłuć spód widelcem. wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. piec ok. 20 minut na lekko złoty kolor.

rabarbar I

pół kilo rabarbaru
200 g serka śmietankowego typu ricotta

płaska łyżka mąki
50 g cukru + dwie łyżki
50 g masła


łodygi rabarbaru obrać ze skórki. pokroić. umieścić w garnku do gotowania na parze - użyć niewielkiej ilości wody, aby wywar który zbierze się w trakcie gotowania był jak najbardziej esencjonalny. rabarbar gotować do miękkości - zwykle trwa to ok. 15 minut, przestudzić i zblendować na gładką masę. przełożyć do garnka o grubym dnie. dodać dwie łyżki cukru i masło. całość podgrzać mieszając, aż masło i cukier rozpuszczą się tworząc jednolitą masę. 

serek śmietankowy, cukier i jajko utrzeć na gładką masę. następnie dodawać przestudzoną masę rabarbarową. na koniec dodać mąkę i dokładnie wymieszać. masę wyłożyć na upieczony spód. wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 160 stopni.  piec co najmniej pół godziny.

rabarbar II

150 ml wywaru z rabarbaru - pozostałego po ugotowaniu łodyg
łyżka masła
1,5 łyżki cukru
sok z jednej limonki
dwie łyżeczki mąki ziemniaczanej zmieszane z jedną trzecią szklanki wody

wywar z rabarbaru, masło, cukier i sok z limonki umieścić w garnku o grubym dnie. mieszać do momentu, kiedy cukier i masło rozpuszczą się i połącza w jednolitą emulsję. wtedy dodać wodę z mąką ziemniaczaną. mieszać energicznie aż zacznie wrzeć. odstawić.


beza

2 białka
pół szklanki cukru

białka ubić na sztywną pianę. dodawać stopniowo cukier. ubijać aż piana stanie się gęsta i lekko ciągnąca. wyłożyć na środek tarty - po pół godzinie od włożenia jej do pieca. zmniejszyć temperaturę do 150 stopni. piec jeszcze przez 15 minut. zmniejszyć temperaturę do 100 stopni. delikatnie wyjąć całość piekarnika. na powierzchnię tarty, dookoła bezy wylać rabarbarowy sos. całość pozostawić w piekarniku w temperaturze 100 stopni przez 10 minut. następnie otworzyć piekarnik, pozostawiając w nim ciasto do ostudzenia.



 

tartę podawać dobrze schłodzoną. doskonale smakuje podana z sosem waniliowym typu custard.

niedziela, 15 maja 2016

torcik waniliowo-cytrynowy. czyli tort dla M. 2016






biszkopt (mała tortownica)


sześć jajek
szczypta soli
15 dag cukru pudru
cukier waniliowy
4 dag cukru
12 dag mąki pszennej

żółtka oddzielić od białek. białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. ubijać dodając zwykły cukier - ok trzy minuty. żółtka utrzeć z cukrem pudrem, dodając cukier waniliowy na puszystą masę. delikatnie połączyć z ubitą pianą. na koniec dodać przesianą przez sito mąkę - mieszając bardzo delikatnie.

tortownicę wysmarować odrobiną masła i oprószyć dokładnie mąką lub bardzo drobną bułką tartą. włożyć do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni. piec ok 45 min - sprawdzić patyczkiem. upieczony biszkopt wyjąć z piekarnika i rzucić formę z niewielkiej wysokości na podłogę lub deskę. wystudzić w formie. wyjąć delikatnie i przekroić na dwie części.

krem cytrynowy à la lemon curd

sok z trzech cytryn
skórka otarta z dwóch cytryn
pół kostki masła
cztery łyżki cukru
dwie łyżeczki mąki ziemniaczanej
jedna trzecia szklanki wody
pół laski wanilii

laskę wanilii przekroić, wycisnąć ziarna - odłożyć do kremu. skórkę z wanilii, sok, masło i cukier umieścić w niedużym garnku. całość podgrzać, aż masło i cukier rozpuszczą się a całość połączy się w jednolitą emulsję. mąkę ziemniaczaną wymieszać z wodą. dodać do masy cytrynowej w garnku. podgrzać na niewielkim ogniu, aż zacznie lekko wrzeć i zgęstnieje. przestudzić.

krem waniliowy

350 g serka mascarpone
dwa jaja
12 dag cukru 

żółtka oddzielić od białek i utrzeć z cukrem - dodając przygotowane wcześniej ziarna wanilii, na gładką, puszystą masę. dodać serek i wymieszać na gładką masę. z białek ubić sztywną pianę i delikatnie wymieszać z masą z serka.

lemoniada

sok z pół cytryny
szklanka wody  przegotowanej
pół łyżki cukru 

wszystkie składniki lemoniady wymieszać. nasączyć nią obie połówki biszkoptu - zaczynając od brzegów ku środkowi.



 
dwie trzecie sosu cytrynowego wyłożyć na biszkopt. następnie rozsmarować dwie trzecie kremu. przykryć drugą połową biszkoptu. pozostałą część kremu waniliowego wyłożyć na wierzch tortu i wysmarować nim boki ciasta. polać resztą lemon curd. przystroić płatkami migdałowymi i owocami sezonowymi. oprócz klasycznych dla tego tortu truskawek lub malin polecam bardziej subtelne zestawienia takie jak mango, białe winogrona lub białe porzeczki. 



uwaga: tort można przyrządzić w wersji limonkowej - zamiast cytryn używając ich zielonych kuzynek.

a jeśli akurat kwitną dzikie bzy - posypcie tort ich białymi kwiatkami.