Strony

czwartek, 29 maja 2014

niech żyją pikniki! czyli tarta z bakłażanem


 spód tarty

200 g masła
300 ml mąki typ 650
szczypta soli
dwie łyżeczki ziół: tymianku, mięty i bazylii
dwie łyżki zimnej wody

wszystkie składniki zagnieść, aby powstało jednolite ciasto.schłodzić w lodówce przez minimum 20 minut. Rozwałkować, nawinąć na wałek, przenieść na formę do tarty. wielokrotnie nakłuć widelcem. wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. piec, aż się przyrumieni.


bakłażan

średniej wielkości bakłażan
dwie czerwone cebule
trzy ząbki czosnku
trzy średnie pomidory obrane ze skórki i pokrojone w kostkę lub pół puszki pomidorów
pomidor do dekoracji
oliwa
sól
bazylia, oregano, mięta

bakłażan pokroić w grubą kostkę. posolić. odstawić na minimum pół godziny. czosnek obrać ze skórki i drobno posiekać. cebulę obrać ze skórki i pokroić w niezbyt drobną kostkę. na patelni rozgrzać oliwę. wrzucić osolony bakłażan. podsmażyć. zmniejszyć ogień, przykryć i dusić chwilę, aż zmięknie. zwiększyć ogień i podsmażyć, aż kawałki bakłażana lekko się zarumienią.zmniejszyć ogień. dodać pomidory. doprawić solą i ziołami. wyłożyć na upieczony spód.

beszamel
 
łyżka masła
dwie łyżki mąki
pół szklanki bulionu
szklanka śmietanki
sól
cukier brązowy
gałka muszkatołowa

masło rozpuścić w garnku o grubym dnie.  dodać mąkę i szybko przesmażyć na białą zasmażkę. za pomocą okrągłej trzepaczki rozprowadzić zasmażkę bulionem, następnie dodać śmietankę. mieszać na niedużym ogniu, aż sos zgęstnieje. zdjąć z ognia. cały czas mieszając dodać żółtka. doprawić do smaku solą, odrobiną brązowego cukru i gałką muszkatołową. beszamelem zalać bakłażany. wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piec 30-40 minut.


 specjalnie na potrzeby tego posta - stylizacja tarty autorstwa Tymona W.


w sezonie do bakłażanów można dorzucić podsmażone na maśle kurki, gąski lub rydze.

poniedziałek, 19 maja 2014

panta rhei. czyli "nieudany" tort dla M.



podanie musu czekoladowego Nelli Rubinstein w formie tortu może i nie było najlepszym pomysłem. ale za to zwieńczenie go seledynowym akcentem z limonki już tak. co prawda, po wyjęciu z tortownicy i krótkim namyśle postanowił elegancko rozpłynąć się na boki. nie zdążył jednak, ponieważ został szybciutko pochłonięty, znikając w czeluściach biesiadników. następnym razem nie dostanie tej szansy. wyląduje w pucharkach i będzie trzymał fason do końca swej czekoladowo kwaskowatej egzystencji.

spód - opcjonalnie

trzy białka
10 dag cukru
5 dag płatków migdałowych
5 dag gorzkiej czekolady
3 łyżeczki gorzkiej czekolady

białka ubić. dodać cukier i ubijać jeszcze dwie, trzy minuty. pianę delikatnie wymieszać z migdałami i czekoladą. przełożyć do formy wysmarowanej masłem i wysypanej mąką. wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. piec ok. 35 min. wystudzić w piekarniku.

mus czekoladowy Nelli Rubinstein

25 dag czekolady - gorzkiej i mlecznej pół na pół
pół szklanki wody
pół szklanki śmietanki kremowej
dwie łyżki cukru
cztery żółtka
cztery-sześć białek

czekoladę, wodę i cukier rozpuścić w kąpieli wodnej, mieszając do uzyskania jednolitej masy. dodać śmietankę. wymieszać ponownie, aż połączy się dotychczasową mieszaniną. żółtka lekko ubić. energicznie mieszając dodać do masy. mieszać jeszcze chwilę na parze, aż lekko zgęstnieje. białka ubić. sztywną pianę delikatnie wymieszać z przestudzoną masą czekoladową, dodając jej stopniowo do białek. mus wyłożyć na ostudzony spód. wstawić do lodówki na kilka godzin.

limonkowe zwieńczenie Dagny

5 dag masła
trzy łyżki cukru
półtorej łyżeczki mąki ziemniaczanej
sok z dwóch limonek
jedna trzecia szklanki wody

wszystkie składniki włożyć do garnka. na niewielkim ogniu mieszać, aż się połączą i zgęstnieją.wylać na mocno schłodzony mus czekoladowy i od razu wstawić do lodówki. posypać gorzką czekoladą i skórką otartą z limonki. można też udekorować sezonowymi owocami.


środa, 14 maja 2014

ciasto czekoladowe Jagi




to zdecydowanie jeden z najlepszych przepisów na ciasto czekoladowe, jakie znam. muszę też przyznać, że nigdy nie wyszło mi tak pyszne jak w wykonaniu Jagi. ale i tak znika szybko. czekoladomaniakom polecam!

najpierw:

dwie kostki masła
pół szklanki wody
dwie szklanki cukru
trzy łyżki kakao
kieliszek rumu Stroh

wszystkie składniki, prócz kakao włożyć do garnka. rozpuścić. połączyć, aż powstanie gładka emulsja. dodać kakao. dokładnie wymieszać, aby nie pozostały grudki. najlepiej zrobić to okrągła trzepaczką. masę czekoladową ostudzić dodać kieliszek rumu. można zastąpić rum likierem pomarańczowym albo koniakiem lub brandy.

następnie:

sześć jajek
dwie i pół szklanki mąki
dwie łyżeczki proszku do pieczenia

białka oddzielić od żółtek. białka ubić ze szczyptą soli. do ostudzonej masy czekoladowej dodać żółtka i dwie trzecie mąki. dokładnie wymieszać. następnie stopniowo dodawać masę do ubitej piany. na końcu dodać resztę mąki.

ciasto przełożyć do formy wysmarowanej masłem i mąką. wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. piec ok. pół godziny. ostudzić. można oblać polewą czekoladową, posypać czekoladą, płatkami migdałowymi, skórką pomarańczową, e.t.c. można podawać z bitą śmietaną albo limonkowym lemon curd.