Strony

piątek, 14 lutego 2014

kwas. i zakwas.

kwaśne dranie. jeden do picia. jeśli jakiś chleb zdąży zestarzeć się w szufladzie. drugi do spożycia. kiedy już będzie chlebem. a wszystko dzięki wszechobecnym dzikim drożdżom, bakteriom kwasu mlekowego i innym drobnoustrojom grasującym w okolicy. warto skrzyknąć takie towarzystwo, żeby zrobiło za nas kawał dobrej roboty.


zakwas 

mówiąc bez ogródek - dusza chleba. można go sobie wyhodować, a potem dokarmiać i dbać o niego jak o zwierzątko. a ściślej mówiąc setki i tysiące zwierzątek. zakwas mieszka w słoiku. w lodówce. żeby z nami zamieszkał potrzebna jest mąka razowa - najlepiej żytnia. i woda. zakwas wyrasta przez sześć dni. wymaga naszej uwagi równo co dwanaście godzin. nigdy by mi się to nie udało gdyby nie budzik.

pierwszego dnia o wyznaczonej godzinie w słoiku należy wymieszać równe części wagowe mąki i wody. szczerze mówiąc mogą być również równe objętościowo - np. po pół szklanki. odstawić słoik w ciepłe miejsce. po dwunastu godzinach już widać, że się dzieje. zakwas zaczyna pachnieć i jest lekko wzburzony. należy dokładnie go wymieszać i odstawić na swoje miejsce.

drugiego dnia, o tej samej godzinie, o której zaczęła się cała zabawa, dodać kolejną część mąki i wody. wymieszać. odstawić. po dwunastu godzinach dokładnie wymieszać i odstawić.

trzeciego, czwartego, piątego i szóstego dnia, postępować tak samo.

po tych kilku dniach zakwas jest gotowy i raczej chętny do współpracy. można albo od razu upiec z niego chleb, albo schować do lodówki. tak czy inaczej nie należy o nim zapominać. zakwas musi jeść. trzeba go karmić i poić. bez opieki przeżyje od siedmiu do dziesięciu dni. mój zakwas okazał się na tyle dzielny, że wytrzymał o głodzie i chłodzie całe dwa tygodnie. najlepiej jest go podkarmić przy okazji pieczenia chleba. po odważeniu odpowiedniej porcji zawkasu potrzebnego na zaczyn do chleba, do pozostałej części dodać należy mąkę razową i wodę w równych ilościach. dokładnie wymieszać całość i pozostawić na kilkanaście godzin w cieple, a potem ponownie schować do lodówki.

kwas chlebowy. czyli bomba domowej roboty.


20 dag razowego chleba żytniego
4 litry wody
10 dag cukru
szczypta drożdży - ok. 1 dag
garść rodzynek
cytryna

kromki chleba muszą być całkiem czerstwe. można też zrumienić je w piekarniku. zalać wrzątkiem i pozostawić na 12 godzin. przecedzić. dodać cukier i drożdże. znowu zostawić na dwanaście godzin. do butelek wrzucić kilka rodzynek i małe kawałki cytryny. odstawić w chłodne miejsce. kwas jest gotowy po dwóch dniach. należy bardzo uważać przy otwieraniu butelek! kwas kipi, pieni się i potrafi wybuchnąć! na zdrowie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz