Strony

środa, 16 kwietnia 2014

tort prowanski

od czasu do czasu człowiek pragnie odrobiny luksusu. na przykład, kiedy ni stąd ni zowąd kończy trzydziesty szósty rok życia. albo też całkiem bez powodu. tort prowanski. wspomnienie przepisów pisanych równiutkim, zamaszystym pismem w pożółkłych brulionach prababci.


blaty

7 białek
30 dag cukru pudru
30 dag migdałów
sok z połowy cytryny

obrane ze skórki migdały wysypać na blachę. uprażyć w piekarniku na złoty kolor. zmielić w maszynce do mięsa. białka ubić na mocną pianę. ubijać miarowo dodając stopniowo cukier.delikatnie wymieszać całość z migdałami i sokiem z cytryny. wyłożyć na dwie tortownice wysmarowane masłem i wysypane bułką tartą lub wyłożone papierem do pieczenia. wstawić do gorącego piekarnika. piec w temperaturze 180 stopni, przez około pół godziny. wystudzić w otwartym piekarniku. uwaga: blaty można upiec w dwóch ratach. dzięki temu torcik będzie wyższy.


masa

25 dag masła
35 dag cukru pudru
2 żółtka
15 dag migdałów - najlepiej w płatkach
2 łyżeczki wody różanej - opcjonalnie
pół łyżeczki rumu Stroh lub łyżeczka brandy

płatki migdałowe lekko podprażyć na patelni. masło utrzeć na pianę. dodać cukier i ucierać, aż się całkiem połączą.dodać uprażone płatki i dokładnie wymieszać. energicznie mieszając całość dodać alkohol i wodę różną. masę nakładać cienko, przekładając nią blaty - dlatego lepiej upiec ich cztery niż dwa. pozostałą masą udekorować tort. można polukrować - lukrem różanym, rumowym lub cytrynowym. torcik dobrze jest przygotować dzień przed podaniem, aby dojrzał. podawać schłodzony. z mocną herbatą lub kawą i kieliszkiem brandy lub koniaku.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz