znane i zazwyczaj lubiane. słodkie, ale można je równoważyć kwaskowatymi dodatkami. są kolejnym sposobem na zużycie białek pozostałych po innych wypiekach i potrawach. ich zaletą jest także to, że można je przechowywać w metalowym pojemniku i wykorzystać w razie niespodziewanej wizyty lub nieopanowanego ataku apetytu.
bezy
3 białka
20 dag cukru
pół łyżeczki soku z cytryny
pianę ubić na sztywno, dodawać cukier cały czas ubijając. ubijać do momentu uzyskania jednolitej gęstej masy tworzącej pod palcem spiczaste wierzchołki. bezy nakładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, łyżką lub za pomocą rękawa cukierniczego o szerokiej końcówce - można wtedy nadać im bardziej wymyślny kształt. pomiędzy bezami należy zachować odległość, ponieważ rosną w czasie suszenia. wstawić do piekarnika nagrzanego do temp. 100-80 stopni i suszyć przez godzinę, następnie lekko uchylić drzwiczki (najlepiej włożyć w szparę drewnianą łyżkę) i suszyć następną godzinę. po tym czasie sprawdzić czy bezy są gotowe - suche w środku. tak przygotowane można przechowywać w blaszanym pudełku na wypadek niespodziewanych gości.
bezy podawać z porcją zamrożonego nugatu lub sorbetu, kremem na bazie serka mascarpone, polane sosem ze zmiksowanych truskawek lub malin, albo lemon curd, świeżymi owocami i bitą śmietaną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz