Strony

niedziela, 3 marca 2013

tort fedora

a właściwie orzechowo-czekoladowa pomadka w stylu lat dwudziestych. przeczytałam kiedyś, że był jednym z ulubionych w okupowanej Warszawie.(sic!) podobno bakalie i czekolada trafiały się w paczkach, które podobno wysyłały jakieś organizacje charytatywne... co oznacza, że muszę koniecznie porozmawiać z babcią.






masa czekoladowa

25 dag masła
25 dag cukru-pudru
25 dag gorzkiej czekolady

masło utrzeć na "pianę", dodać cukier i mieszać dalej, w końcu dodać stopioną na łaźni wodnej czekoladę. kiedy masa stanie się jednolita i gładka rozsmarować ok. centymetrową warstwę na andrucie i schłodzić. można ją "wzmocnić" kieliszkiem koniaku lub brandy.

masa orzechowa

25 dag orzechów
25 cukru pudru

i tyle słodkiej śmietanki - no jasne, że 30%, żeby połączyć składniki i uzyskać gładką masę. utrzeć wszystko razem.

masę orzechową wyłożyć na masę czekoladową przykryć andrutem. schłodzić. podawać pokrojone w nieduże kwadraty. duże mogą sprawić kłopot nawet największym łasuchom.

a ja wolę masę migdałową - orzechy zastępuję migdałami bez skórki, delikatnie uprażonymi przed zmieleniem. dobrze jej robi niewielki dodatek drobno posiekanej skórki pomarańczowej.



oczywiście masę orzechową można przyrządzać z wszelkich innych gatunków orzechów modyfikując smak całości. można też łączyć je ze sobą uzyskując kombinacje bardziej złożone. można też zrezygnować z andrutów i zrobić pomadki - masę czekoladową wyłożyć za pomocą rękawa cukierniczego do małych papilotek, a na niej układać kuleczki pomadki orzechowej lub migdałowej. dekorować polewą  białą lub ciemną polewą czekoladową, skórką pomarańczową, pojedynczym orzechem, migdałem albo np. kandyzowanymi fiołkami.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz