podanie musu czekoladowego Nelli Rubinstein w formie tortu może i nie było najlepszym pomysłem. ale za to zwieńczenie go seledynowym akcentem z limonki już tak. co prawda, po wyjęciu z tortownicy i krótkim namyśle postanowił elegancko rozpłynąć się na boki. nie zdążył jednak, ponieważ został szybciutko pochłonięty, znikając w czeluściach biesiadników. następnym razem nie dostanie tej szansy. wyląduje w pucharkach i będzie trzymał fason do końca swej czekoladowo kwaskowatej egzystencji.
spód - opcjonalnie
trzy białka
10 dag cukru
5 dag płatków migdałowych
5 dag gorzkiej czekolady
3 łyżeczki gorzkiej czekolady
białka ubić. dodać cukier i ubijać jeszcze dwie, trzy minuty. pianę delikatnie wymieszać z migdałami i czekoladą. przełożyć do formy wysmarowanej masłem i wysypanej mąką. wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. piec ok. 35 min. wystudzić w piekarniku.
mus czekoladowy Nelli Rubinstein
25 dag czekolady - gorzkiej i mlecznej pół na pół
pół szklanki wody
pół szklanki śmietanki kremowej
dwie łyżki cukru
cztery żółtka
cztery-sześć białek
czekoladę, wodę i cukier rozpuścić w kąpieli wodnej, mieszając do uzyskania jednolitej masy. dodać śmietankę. wymieszać ponownie, aż połączy się dotychczasową mieszaniną. żółtka lekko ubić. energicznie mieszając dodać do masy. mieszać jeszcze chwilę na parze, aż lekko zgęstnieje. białka ubić. sztywną pianę delikatnie wymieszać z przestudzoną masą czekoladową, dodając jej stopniowo do białek. mus wyłożyć na ostudzony spód. wstawić do lodówki na kilka godzin.
limonkowe zwieńczenie Dagny
5 dag masła
trzy łyżki cukru
półtorej łyżeczki mąki ziemniaczanej
sok z dwóch limonek
jedna trzecia szklanki wody
wszystkie składniki włożyć do garnka. na niewielkim ogniu mieszać, aż się połączą i zgęstnieją.wylać na mocno schłodzony mus czekoladowy i od razu wstawić do lodówki. posypać gorzką czekoladą i skórką otartą z limonki. można też udekorować sezonowymi owocami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz